Felieton. Zgrzyty i lis w kurniku

Mamy problem. W dyskusji nad strategią Klubu na I półrocze br. na ostatnim posiedzeniu zarządu z udziałem członka komisji rewizyjnej doszło do dużej rozbieżności zdań pomiędzy prezesem a pozostałymi uczestnikami posiedzenia. W jej efekcie wzburzony 70-latek zagroził rezygnacją z pełnionej funkcji i zaprzestaniem świadczenia dotychczasowych czynności. Nie wchodząc teraz w szczegóły tłumaczył, że nie zgodzi się na – jego zdaniem – uprawianie prywaty kosztem dobra Klubu a w sytuacji totalnego sprzeciwu nie może skutecznie wypełniać swojej roli. Reakcje na to wystąpienie starszego Pana były raczej zgodne. Dominowało zdziwienie i zaskoczenie uporem autora strategii.

Wykorzystując tę sytuację skarbnik klubu w pewnym momencie ożywionej dysputy zachęcał do przegłosowania prezesa, natomiast inni zgodnie popierali propozycje zgłoszone przez świeżo upieczonych trenerów. Ta wolta prezesa była dla nich jego osobistą sprawą. Widocznie uznali, że czas powiedzieć: dość! – Jak Pan uważa – beznamiętnie skwitował jeden z członków zarządu.

Minął tydzień. Odezwali się niektórzy oponenci z zarządu. Zmienili zdanie. Twierdzą, że po przemyśleniu uznali, ze teraźniejsze odejście prezesa mogłoby zaszkodzić funkcjonowaniu klubu. Przecież w dalszym ciągu trwa procedura rejestracyjna w KRS – argumentują. Namawiają do refleksji i pozostania na tym stanowisku. ALE!

Dzisiaj, gdy opadł już bitewny kurz i obie strony sporu nieco ochłonęły…

Okazało się, że wbrew interesom i Statutowi Klubu; natomiast być może dla korzyści własnej jest jeszcze Ktoś z niemal rocznym stażem w klubie, komu nerwowa reakcja prezesa posłużyła jako pretekst do nieuprawnionego inicjowania działań godzących w jego dobre imię, w tym zachęcania do zorganizowania nowych wyborów. Szerzy nieprzychylne opinie, namawia do niegodnego potraktowania zasłużonego działacza, który od 52 lat jest utożsamiany z klubem w Łajskach.

Na takie dictum nie może być zgody wieloletniego prezesa zarządu.

Przypomnijmy. Zgodnie z par. 36 pkt 2 Statutu prezes jest samodzielnie upoważniony do składania oświadczeń woli, pism i dokumentów w imieniu Klubu w zakresie praw niemajątkowych. Do takich zalicza się też przywoływana na wstępie strategia. Ewentualne zastępowanie prezesa musi mieć formę pełnomocnictwa lub upoważnienia wyrażonego w formie zwyczajowo przyjętej.  O dwuwładzy w stowarzyszeniu nie może być mowy.

I na koniec. Prezes wraca do swych obowiązków!

Poniżej fragment Oświadczenia Prezesa Zarządu zamieszczonego na wstępie do Strategii, która w dyskusji wywołała tyle niezdrowych emocji.

-„przedstawiam uogólniony zarys funkcjonowania Klubu w okresie III-VI 2024. Proszę traktować tę propozycję jako materiał roboczy – podstawę do dyskusji. Przypomnę, że zgodnie z par. 24 pkt 3,4,5,6 Statutu do kompetencji Zarządu należy kierowanie całokształtem działalności Klubu, uchwalanie budżetu, zarządzanie finansami oraz powoływanie komisji, sekcji lub innych organów doradczych i opiniodawczych oraz nadzorowanie ich działalności. Natomiast do kompetencji Prezesa Zarządu, zgodnie z par. 25 pkt 2 Statutu należy zarządzanie bieżącym funkcjonowaniem Klubu. Pozostając w zgodności z tymi zapisami a także mając na względzie Dobro Klubu i jego finansową stabilność proszę o zaakceptowanie poniższych propozycji, które wymagają koniecznych uzgodnień, rzetelnego potraktowania i pozwolą Prezesowi Zarządu na ich realizację- koniec cytatu.

A miało być tak pięknie… Nowe sekcje i światłe pomysły. Prysły jak mydlana bańka.

Foto sprzed lat. Boisko Łajski. Początek lat 90-tych. Impet w zielonych strojach. Mecze na Impet Park zawsze cieszyły się dużym zainteresowaniem kibiców. W tle stara buda obita blachą. Kiedyś stanowiła szatnie dla piłkarzy i sędziów

Oceń ten post